Szkoła męskości

 

Wydruk z serwisu Gość Niedzielny
2010-05-13
Szkoła męskości
Przemysław Kucharczak, zdjęcia Józef Wolny

Harcerze nadzieją na odrodzenie Kościoła w Europie? Tak jest, i to bez żadnej przesady. Spędziliśmy dzień w wielkim obozowisku Skautów Europy w lesie pod wsią Żelazko.

To niedaleko Częstochowy, w pobliżu ruin zamku w Ogrodzieńcu. A Skauci Europy to trzecia, obok ZHP i ZHR, ogólnopolska organizacja harcerska. Jest z nich najmniejsza, ale za to jako jedyna należy 
do żarliwie katolickiej Federacji Skautingu Europejskiego. 

 

19-letni Michał Kuczaj, odpowiedzialny na Harcach Majowych za logistykę, zadął w róg. A wtedy ... 

 

A wtedy las ożył: zza drzew i krzaków na polanę wypadło 380 Skautów Europy 

Niepokorni 
W Polsce Skautów Europy jest na razie niespełna 1,5 tysiąca. We Włoszech jest ich 20 tysięcy. A we Francji, która w imię świeckości obłąkańczo walczy ze wszystkim, co choć trochę przypomina o religii, Skautów Europy jest aż 30 tysięcy. I właśnie spośród tych niepokornych wobec świata młodych ludzi pochodzi większość francuskich... powołań kapłańskich. We Francji katolicki skauting jest zaliczany do ruchów odnowy Kościoła. Skoro jednak w naszym kraju skauci wychowują do wierności Bogu i Polsce, to może na ich obozach panują siermiężne klimaty? 
Może też ideologia „zamkniętej twierdzy” i obowiązkowo wrogość wobec obcych? Tego po ludziach przyznających się do katolicyzmu i patriotyzmu często spodziewają się dziennikarze „wiodących” mediów. Rozczarujemy ich: nad obozem Skautów Europy w Żelazku w czasie Harców Majowych dumnie powiewała błękitna flaga z dwunastoma gwiazdami. 

 

12-letni Marceli Futera jest zachwycony swoim zastępem „Niedźwiedź” w 1. Drużynie Puławskiej. W zeszłym roku złożył przyrzeczenie harcerskie 

Obok flagi Unii Europejskiej łopotały flagi polska i ukraińska, bo przyjechały też dwa zastępy Skautów Europy z Ukrainy. Między nimi wisiała flaga harcerska z krzyżem i lilią. Przyglądaliśmy się Harcom Majowym Zawiszaków (bo druga nazwa polskich Skautów Europy to Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”). Jest dziewiąta rano. Nad zroszonym deszczem lasem malowniczo snuje się dym z ognisk. To na razie jedyny znak, że ktoś tu obozuje.
Stajemy w rzędzie z członkami komendy, najczęściej studentami. Jeden z nich, wysoki student zarządzania i inżynierii produkcji na Politechnice Wrocławskiej, 19-letni Michał Kuczaj (w harcerstwie od 11 lat), podnosi do ust krowi róg. Nad wielką polaną i dalej, ponad drzewami, płynie buczący, przeciągły dźwięk. I nagle las ożywa. Ze wszystkich stron wybiegają chłopcy w mundurach. Dotąd byli ukryci za drzewami. Ustawiają się na polanie w ogromnym czworoboku, wykrzykują na całe gardło zawołania swoich zastępów. Ruch i zawołania robią niesamowite wrażenie świeżości i wesołości. 

 

Przygotowania do polowej Mszy świętej, podczas której pnie sosen przyjęły rolę kolumn, a zamiast organów śpiewowi skautów akompaniowała kukułka. 

Zaczyna się harcerski apel. Bierze w nim udział 380 młodych chłopaków i prawie 40 wędrowników, czyli skautów powyżej 17. roku życia, którzy zorganizowali te Harce. W tym właśnie leży siła harcerstwa, że młodych wychowują w nim ich starsi o kilka lat koledzy i koleżanki. 
W wieku dorastania często słabnie autorytet rodziców, a dziecko zaczyna szukać sobie wzorów wśród innych młodych ludzi, bywa, że pod blokiem. Wiele osób pokręciło sobie życie, bo w wieku dorastania wpadło w nieciekawe towarzystwo. – Rodzice często nie mają świadomości, że harcerstwo to dla nich realna pomoc wychowawcza, że pomaga przeprowadzić młodych przez okres buntu w dobry i twórczy sposób – mówi Paweł Sowa, asystent naczelnika Skautów Europy. 

 

Król Władysław Jagiełło zdąża na pole Wielkiej Bitwy 

Krzyżak z niesmakiem 
Aby jednak prowadzić młodszych kolegów, samemu trzeba być napełnionym pozytywnymi wartościami. Każdy wędrownik, czyli starszy skaut, ma więc obowiązek codziennie modlić się Pismem Świętym. Na obozach „wędrownicy” jeszcze przed oficjalną pobudką odmawiają razem jutrznię. Skauci Europy działają na podstawie struktur parafii, choć trafia się też drużyna stworzona w szkole. A jeśli w jakiejś miejscowości w ogóle nie ma Skautów Europy? Wtedy wystarczy, że zbierze się kilka osób w wieku 12 - 17 lat, którzy skontaktują się z siedzibą Stowarzyszenia. Jeden z szefów albo szefowych pomoże im wtedy zorganizować Samodzielny Zastęp, który będzie mógł brać udział we wspólnych akcjach Skautów.
Na Harcach Majowych spotkali się skauci z całej Polski, w osobnych obozach dziewczyny i chłopcy. Dla chłopaków tematem było 600-lecie bitwy pod Grunwaldem. Bitwa to coś, co chłopców szczególnie rajcuje, więc to ona była kulminacyjnym elementem Harców. – Moja drużyna wylosowała stronę krzyżacką. 

 

Okrzyk bojowy. Żaden mięczak nie umiałby tak groźnie krzyczeć 

Przyjąłem to z niesmakiem, ale cóż, trzeba będzie tę bitwę wygrać! – mówi Paweł Czuba, szef programowy Harców Majowych, a w cywilu student historii i dziennikarstwa w Lublinie. W bitwie zagrał Ulricha von Jungingena. A bitwa była szeregiem pojedynków. Harcerz, który wyciągnął swojemu przeciwnikowi chustę zatkniętą z tyłu za pasek, wygrywał. Jednak już same przygotowania do bitwy były dla chłopaków fascynujące. – Po co wam to drewno? – zagadujemy czterech delikatnych chłopców, taszczących sosnowy pień. – Budujemy katapultę! – wyjaśnia z zapałem 14-letni Rafał Ratyński z zastępu „Lis” 11. Drużyny Warszawskiej.
Harcerze byli zgrupowani w ośmiu różnych hufach. Huf oboźników budował różne machiny, w tym katapultę, ale też rydwany, które wzięły udział w specjalnych wyścigach, prowadzonych przy pochodniach w noc przed bitwą. Jeden ze skautów powoził, balansując ciałem na wąskiej belce, dwaj inni ciągnęli rydwan w zastępstwie koni. W innym hufie skauci zajmowali się pieczeniem i gotowaniem różnych potraw, jak tylko fantazja im pozwalała. Trzeba było zabić i oprawić koguty oraz upiec dwie świnie dla ponad 400 głodomorów. 

 

Budowa umocnień polowych 

Były hufy straży przedniej czy kurierów, które wykonywały różne zadania podczas wypraw po okolicy. – Mój zastęp zrobił kompot z brzozy. Podobno dobry. Mogę przynieść, jeśli chcecie zaryzykować? – mówi z poważną miną Paweł Czuba. – Przygoda jest „marchewką”, która przyciąga do harcerstwa. Kiedyś nawet kolega załatwił z żołnierzami, że nad nasz obóz nadleciał helikopter, zniżył się i wyrzucił kartkę z rozkazem dla chłopaków... Oni to przeżywają: „normalnie, helikopter!”, „normalnie, katapulta!”. A naszym zadaniem jest im to tak podać, żeby przy realizacji tych zadań dali też coś z siebie. Żeby to przeżycie było nie tylko emocjonalne, ale żeby przełożyło się na coś głębszego i wyszło dla ich dobra – tłumaczy.
Zawalcz, skaucie 
Młodzi skauci, najczęściej chłopcy z dobrych domów, tu przestają być niesamodzielnymi maminsynkami, tu uczą się być mężczyznami. Najciekawsze jednak jest to, że zastępowi i drużynowi, którzy są dla młodszych skautów autorytetami w sprawie przygody, jednocześnie są słuchani w sprawie prowadzenia do Boga. 

 

Rycerzy niosą w bój ich rącze rumaki 

 

Wielka Bitwa: Krzyżacy idą do ataku 

Codziennie podczas obozów skauci uczestniczą w Mszach św., razem modlą się wieczorem i w południe, rozważają razem Pismo Święte na apelach ewangelicznych. – Skauting doprowadził mnie do Boga i do Kościoła, bo jestem z rodziny niepraktykującej – mówi Michał Fabiszewski, ubrany w mundur skauta. Dzisiaj Michał jest też klerykiem I roku radomskiego seminarium. – To dzięki skautingowi odkrywałem Boga w przyrodzie i Kościele. Dzięki temu nabrałem dużo pewności siebie i potrafiłem określić życiowe wartości, które są dla mnie ważne – mówi.
Na parę godzin przyjechało też kilka rodzin z małymi dziećmi. To dawni skauci, którzy już założyli rodziny, ale wciąż czują więź z organizacją. Na porannym apelu, w którym uczestniczyliśmy, skauci tryskali dobrym humorem. W tej atmosferze słowa o żałobie narodowej, wypowiedziane przez namiestnika harcerzy Marcina Kuczaja, studenta transportu na Politechnice Wrocławskiej, nie brzmiały patetycznie.

 

W hufie kucharzy można było znaleźć mięsiwo i ciasta własnego wypieku, ale niektórzy woleli chleb z dżemem 

 

Przegrana bitwa pod Grunwaldem nie jest w stanie pozbawić skauta-Krzyżaka dobrego humoru 

Marcin wołał do swoich młodszych kolegów, stojących przed nim w czworoboku, żeby każdy pomyślał, do czego tragedia w Smoleńsku go inspiruje. Wołał, że on spróbuje walczyć o lepsze stypendium naukowe. A potem: – Postanówcie sobie coś! Moglibyście na przykład zawalczyć o czerwony pasek! Wiem, że wam się nie chce, ale warto to zrobić! Dla pana prezydenta i dla Ojczyzny!
Modlitwa zastępowego 
Panie Jezu Chryste, który mimo moich słabości wybrałeś mnie na przewodnika i opiekuna moich braci harcerzy, spraw, aby moje słowo i mój przykład prowadził ich ścieżkami Twojego prawa, abym im umiał wskazywać Twoje Boskie ślady w przyrodzie, którą stworzyłeś, i nauczać, czego pragniesz, abym prowadził swój zastęp krok za krokiem do Ciebie, o mój Boże, aż do spotkania na obozie odpoczynku i radości, gdzie rozbiłeś namioty dla siebie i dla nas na wieczność. Amen. (o. Jacques Sevin SJ) 

 

Rota przyrzeczenia 
Na mój honor, z łaską Bożą, przyrzekam: całym życiem służyć Bogu, Kościołowi, mojej Ojczyźnie i Europie, nieść w każdej potrzebie pomoc bliźnim i przestrzegać Prawa Harcerskiego. 
  1|  

artykuł z numeru 19/2010 16-05-2010

 

Czytanie na dziś Poznaj, do czego powołuje Cię Bóg

Czytaj dalej